Discussion:
amortyzatory
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Marcin
2007-04-24 16:57:44 UTC
Permalink
Witam
Chcia³em siê z Wami podzieliæ moimi spostrze¿eniami odno¶nie twardych i
miêkkich amortyzatorów w samochodzie. Doszed³em do pewnych wniosków, ale
raczej kiepski ze mnie fizyk, wiêc mo¿liwe, ¿e w moim my¶leniu jest jaki¶
b³±d. Je¶l tak, to proszê: poprawcie mnie!
Mia³em okazjê jeŒdziæ samochodem z do¶æ twardym zawieszeniem i mia³em
wra¿enie, ¿e przy du¿ej prêdko¶ci wyrzuca mnie z zakrêtu - do¶æ nieprzyjemne
uczucie. JeŒdzi³em te¿ samochodem z miêkkim zawieszeniem i zauwa¿y³em, ¿e
przy "ostrym" wejsciu w zakrêt cze¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie
zakrêtu mocno opada, czu³em, ¿e auto mocno dociska w dó³ do jezdni, ale nie
czu³em, ¿eby chcia³o je wyrzuciæ na zewnt±rz zakrêtu. Tak, jakby si³a
od¶rodkowa pcha³a mnie bardziej w dó³, a nie na zewn±trz, jak by³o to w
samochodzie z twardym zawieszeniem. Ma siê dziêki temu wra¿enie stabilnego i
pewnego zachowania siê samochodu na zakrêcie.
T³umaczê to sobie w nastêpuj±cy sposób:
1. Miêkkie zawieszenie - spora czê¶æ si³y od¶rodkowej przeznaczona jest na
wykonanie pracy na amortyzatorze. Amoryzator przejmuje energiê si³y
od¶rodkowej, przez co sk³adowa wyrzucaj±ca samochód na zewn±trz jest ju¿
mniejsza. Dziêki temu równie¿ czê¶æ samochodu po wewnêtrznej stronie zakrêtu
nie unosi siê do góry. Czê¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie zakrêtu mocno
opada, czê¶æ po stronie wewnêtrznej pozostaje na swoim miejscu. Dziêki tym
czynnikom samochód na zakrêcie jest bardziej stabilny.

2. Zawieszenie twarde - sztywne amortyzatory przyjmuj± niewielk± energiê
zwi±zan± z prac± si³y od¶rodkowej. Po zewnêtrznej stronie zakrêtu samochód
nieznacznie opada, po pewnêtrznej podnosi siê do góry, przez co maleje
przyczepno¶æ kó³ po wewnêtrznej. Si³a od¶rodkowa jest du¿a i wyrzuca
samochód na zewn±trz zakrêtu.

Oczywi¶cie zachowanie samochodu na zakrêcie zale¿y od bardzo wielu czynników
(m.in. po³o¿enie ¶rodka ciê¿ko¶ci) ale ja chcia³em skupiæ siê tylko na
wp³ywie samego zawieszenia.

W samochodach rajdowych zawieszenie jest sportowe, czyli bardzo twarde.
My¶lê, ¿e tam stabilno¶æ na zakrêcie uzyskuje siê dziêki obni¿eniu ¶rodka
ciê¿ko¶ci, za¶ zawieszenie jest twarde dlatego, aby nie marnowaæ energii z
silnika na pracê na amortyzatorach. W przypadku miêkkiego zawieszenia spora
czê¶æ energi z silnika przeznaczona jest na "ko³ysanie" samochodu czyli na
pracê na amortyzatorach, a to z kolei zmniejsza energiê przeznaczon± na
rozpêdzanie samochodu.
Proszê o opinie i komentarze.
Marek
2007-04-24 17:41:24 UTC
Permalink
Witam
Chciałem się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami odnośnie twardych i
miękkich amortyzatorów w samochodzie. Doszedłem do pewnych wniosków, ale
raczej kiepski ze mnie fizyk, więc możliwe, że w moim myśleniu jest jakiś
błąd. Jeśl tak, to proszę: poprawcie mnie!
Miałem okazję jeździć samochodem z dość twardym zawieszeniem i miałem
wrażenie, że przy dużej prędkości wyrzuca mnie z zakrętu - dość
nieprzyjemne
uczucie. Jeździłem też samochodem z miękkim zawieszeniem i zauważyłem, że
przy "ostrym" wejsciu w zakręt cześć samochodu po zewnętrznej stronie
zakrętu mocno opada, czułem, że auto mocno dociska w dół do jezdni, ale
nie
czułem, żeby chciało je wyrzucić na zewntąrz zakrętu. Tak, jakby siła
odśrodkowa pchała mnie bardziej w dół, a nie na zewnątrz, jak było to w
samochodzie z twardym zawieszeniem. Ma się dzięki temu wrażenie stabilnego
i
pewnego zachowania się samochodu na zakręcie.
1. Miękkie zawieszenie - spora część siły odśrodkowej przeznaczona jest na
wykonanie pracy na amortyzatorze. Amoryzator przejmuje energię siły
odśrodkowej, przez co składowa wyrzucająca samochód na zewnątrz jest już
mniejsza. Dzięki temu również część samochodu po wewnętrznej stronie
zakrętu
nie unosi się do góry. Część samochodu po zewnętrznej stronie zakrętu
mocno
opada, część po stronie wewnętrznej pozostaje na swoim miejscu. Dzięki tym
czynnikom samochód na zakręcie jest bardziej stabilny.
2. Zawieszenie twarde - sztywne amortyzatory przyjmują niewielką energię
związaną z pracą siły odśrodkowej. Po zewnętrznej stronie zakrętu samochód
nieznacznie opada, po pewnętrznej podnosi się do góry, przez co maleje
przyczepność kół po wewnętrznej. Siła odśrodkowa jest duża i wyrzuca
samochód na zewnątrz zakrętu.
Oczywiście zachowanie samochodu na zakręcie zależy od bardzo wielu
czynników
(m.in. położenie środka ciężkości) ale ja chciałem skupić się tylko na
wpływie samego zawieszenia.
W samochodach rajdowych zawieszenie jest sportowe, czyli bardzo twarde.
Myślę, że tam stabilność na zakręcie uzyskuje się dzięki obniżeniu środka
ciężkości, zaś zawieszenie jest twarde dlatego, aby nie marnować energii z
silnika na pracę na amortyzatorach. W przypadku miękkiego zawieszenia
spora
część energi z silnika przeznaczona jest na "kołysanie" samochodu czyli na
pracę na amortyzatorach, a to z kolei zmniejsza energię przeznaczoną na
rozpędzanie samochodu.
Proszę o opinie i komentarze.
Artykuł na temat zawieszenia
Zawieszenie wraz z oponami, jest odpowiedzialne za przyczepność i zachowanie
się samochodu podczas jazdy na wprost, pokonywania zakrętów i hamowania. W
aucie do jazdy cywilnej ma zapewnić jak najlepszą przyczepność, zarówno na
równej jak i wyboistej nawierzchni, a przy tym powinien zostać zachowany jak
najwyższy komfort jazdy. Zawieszenie musi też dawać kierowcy poczucie
bezpieczeństwa, czyli zachowywać się stabilnie w każdych warunkach. Aby
zapewnić kierowcy takie poczucie i precyzję prowadzenia przy zachowaniu
niezbędnego komfortu, we współczesnych autach najczęściej mamy kombinację
miękkich sprężyn z amortyzatorami o względnie dużej sile tłumienia. Z
drugiej strony zdarzają się samochody, które wydają się za miękkie i jakieś
takie "mało sportowe", ale nawet gwałtownymi manewrami ciężko je doprowadzić
do granicy przyczepności. Dlatego należy tu odróżnić dwie rzeczy:
rzeczywistą przyczepność i "dobre prowadzenie". Nie zawsze jedno
automatycznie ogranicza drugie!

W samochodzie sportowym trzeba przynajmniej częściowo zrezygnować z komfortu
jazdy. Poza tym, zawieszenie powinno być jak najdokładniej dostosowane do
typu zawodów, nawierzchni, rozwijanej szybkości i wszystkich innych
warunków. Ten wymóg komplikuje sprawę: inny "zawias" jest potrzebny na tor
wyścigowy, inny na rajd asfaltowy, szutrowy, a jeszcze inny na śnieg.
Pytanie jest banalne: dlaczego? W ramach mądrzenia się, my na to pytanie
odpowiemy!

Dlaczego twardsze jest lepsze?
Zacznijmy od sprężyn. Kiedy samochód wjeżdża w zakręt, pod wpływem siły
odśrodkowej przechyla się. Jeśli sprężyny są miękkie, auto przechyla się
bardziej, jeśli twarde to mniej. Co się wtedy dzieje? Gdy auto jedzie na
wprost na każde koło przypada pewna część całkowitej masy samochodu (jest to
rozłożenie masy). Załóżmy, że każde koło jest równo obciążone - po 25% masy
auta, czyli 50% na każdą stronę. W zakręcie - dajmy na to lewym - koła po
wewnętrznej zostają odciążone, a koła po zewnętrznej (czyli prawej) -
dociążone. W tym momencie masa nie rozkłada się już po 25% na każde koło.
Jeśli mamy zwykłe sprężyny, to prawa strona dźwiga w tej chwili np. 80% masy
auta. Oznacza to, że lewe koła toczą się w tym momencie bezużytecznie, a
zadanie utrzymania pojazdu w zakręcie spada na dwie prawe, biedne i
piszczące z wysiłku opony! Gdybyśmy teraz założyli twardsze sprężyny, to na
tym samym lewym zakręcie, prawa strona zostanie obciążona już nie 80-cioma -
a dajmy na to - sześćdziesięcioma procentami masy auta. W tej sytuacji lewe
i prawe opony są obciążone prawie w równym stopniu i maksymalna prędkość z
jaką można pokonać ten zakręt znacznie się zwiększa. Wróćmy na chwilę do
tych wymyślonych sprężyn seryjnych: a co będzie kiedy w zakręcie jeszcze
przyhamujemy, bądź dodamy gazu? Przy hamowaniu, odpowiednio większa masa
"przemieści się" na prawe przednie koło i to właśnie ono pierwsze straci
przyczepność. Jeśli dodamy gazu - prawe tylne. Dlaczego więc zamiast sprężyn
nie wstawić zwykłych kołków sosnowych? Wtedy masa samochodu w ogóle nie
przemieszczałaby się na zewnątrz zakrętu i wszystkie opony pracowałyby
równo. Owszem, pomysł jest niezły, ale sprawdziłby się tylko na idealnie
równej nawierzchni. Każdy najmniejszy dołek, czy wybój powodowałby utratę
przyczepności, gdyż nieruchome zawieszenie nie mogłoby go płynnie "wybrać".
Taka koncepcja była swego czasu testowana przez jeden z zespołów Formuły 1.
Inżynierowie pomyśleli, że zawieszenie bolidu ugina się na zakrętach nie
więcej niż 1 cm, spróbujmy więc pojechać na całkowicie sztywnym! Okazało się
jednak, że ten jeden centymetr powoduje kolosalną różnicę i bez niego w
ogóle nie da się jeździć!

Zjawisko zmiany nacisku na poszczególne koła podczas skręcania, hamowania i
przyspieszania, nazywamy dynamiczną dystrybucją masy - w skrócie DDM. Jest
ono kluczowe dla zrozumienia jakie korzyści może dać twarde zawieszenie.

Jednak rzadko które auto ma idealne rozłożenie masy (25% na każde koło).
Jeśli więc np. przód jest cieżki (silnik z przodu, napęd na przednie koła),
sprężyny przedniego zawieszenia muszą być twardsze niż tylnego. Jeśli
wszystkie pozostawimy takie same, to przednie koła na każdym zakręcie bardzo
szybko będą traciły przyczepność. Gdybyśmy dłużej pojeździli takim autem
(nawet zakładając, że kierowca nie zajmuje się paleniem gumy), to przednie
opony zużyją się w tempie błyskawicznym, a tylne "ledwo-co", albo i w ogóle.
I odpowiednio na odwrót: w Porsche 911, gdzie około 65% masy spoczywa na
tylnych kołach, przednie sprężyny w porównaniu z tylnymi wyglądają jak
sprężynki od tapczanu.

Do wywodu o DDM dodamy znaczenie wysokości zawieszenia: jeśli zawieszenie
jest obniżone, to środek ciężkości auta spoczywa niżej i karoseria ma
mniejszą ochotę przechylać się w zakrętach. Mniejsza jest też DDM i
automatycznie szybkość pokonywania zakrętów może wzrosnąć. Samo obniżenie
bez utwardzenia daje względnie niewiele, więc nie spodziewajmy się
zauważalnej poprawy w wyniku prostego cięcia sprężyn.

Twarde sprężyny wymagają amortyzatorów o odpowiednio zwiększonej sile
tłumienia, aby samochód nie wymykał się spod kontroli w krytycznych
momentach, jak wejście w zakręt, ostre hamowanie, czy jazda po wybojach. W
tym miejscu pora skomplikować nasze rozważania. Wyliczenia DDM podane wyżej,
można w pełni zastosować na równym i gładkim torze wyścigowym, albo na
jednej z niezwykle licznych polskich autostrad. Kiedy droga jest nierówna,
albo kiedy przyczepność jest niewielka, konieczny jest kompromis. Jeśli mamy
zamiar poruszać się tuningowanym autem na co dzień, ani sprężyny, ani
amortyzatory nie mogą być przesadnie twarde a wóz nie może "siedzieć" za
nisko. Najczęstsze jest zastosowanie zasady "jak najniżej, jak
najtwardziej". W wyniku takiej filozofii, samochód szybko zaczyna ciągnąć za
sobą części podwozia urwane w kontakcie z jezdnią, droga hamowania na
wszelkich wybojach niebezpiecznie się wydłuża, a kierowca musi od nowa
plombować ubytki w uzębieniu. Aby auto miękko pokonywało nierówności i
dobrze hamowało oraz aby jednocześnie było "twardsze" na zakrętach,
wymyślono drążki stabilizacyjne. W stopniu zależnym od swojej grubości i
masy auta, ograniczają one przechyły nadwozia, a co za tym idzie i DDM na
zakrętach.

Geometria teoretyczna i bardzo praktyczna
Samochód styka się z drogą za pośrednictwem czterech opon, przy czym
faktyczna powierzchnia styku wszystkich opon z podłożem wynosi kilkanaście
do kilkudziesięciu centymetrów kwadratowych. Ponadto opony różnych firm,
rozmiarów i kategorii cenowych zapewniają bardzo dużą przyczepność.
Odpowiednio dobrane sprężyny i amortyzatory walczą o utrzymanie stałego
kontaktu guma-asfalt na dziurach i wybojach, co jak wiemy, we wszystkich
krajach prócz Polski, jest łatwe do zrealizowania. Geometria zawieszenia,
czyli kąty pod jakimi koła są w czasie jazdy ustawione względem drogi, dba
natomiast o to, aby ta powierzchnia styku była możliwie jak największa.
Problem polega na tym, że kiedy zawieszenie się ugina, koła zmieniają swoje
ustawienie. Podczas ostrego hamowania, w wyniku zjawiska DDM przód samochodu
nurkuje, a przednie koła pochylają się górnymi krawędziami do środka. W tym
momencie nie są już ustawione prostopadle do nawierzchni i opony nie stykają
się z nią całą szerokością bieżnika. Przyczepność dramatycznie wręcz maleje,
a akurat teraz najbardziej by się przydała! Efekt to wydłużona droga
hamowania, a czym to może grozić, nawet nie chcemy myśleć. Na zakręcie z
kolei, koła po zewnętrznej stronie łuku odchylają się górnymi krawędziami na
zewnątrz. I znowu najbardziej obciążone opony pracują tylko częścią swej
szerokości. Zależność jest tutaj prosta: im twardszy założymy "zawias", tym
niekorzystne wahania geometrii będą mniejsze. Ale znowu pamiętajmy, że
trzeba zachować poprawkę na pokonywanie nierówności i nie można z
utwardzaniem przesadzić!

W tym miejscu znów należy wspomnieć o obniżaniu zawieszenia. Ma ono ścisły
związek z geometrią. Na zeszłorocznym zlocie w Toruniu (2002) naszą uwagę
zwróciło pewne auto znanej i lubianej bawarskiej marki. Wóz był maksymalnie
"rzucony na ziemię" i wyglądał zaiste bardzo efektownie. Jednak w wyniku
obniżenia wszystkie koła tego pojazdu (obute w opony nieprawdopodobnej
szerokości), były pochylone do wewnątrz pod bardzo dużym kątem. W rezultacie
samochód stykał się z drogą wyłącznie wewnętrznymi kantami opon! W takiej
sytuacji samochód ma minimalną przyczepność i jeżdżenie nim szybciej niż 40
km/h może być po prostu niebezpieczne. O ile samochód ma nie tylko lepiej
wyglądać, ale i lepiej jeździć, nie obniżajmy "na maxa"!
Marcin
2007-04-24 18:07:24 UTC
Permalink
Post by Marcin
Post by Marcin
Witam
Chcia³em siê z Wami podzieliæ moimi spostrze¿eniami odno¶nie twardych i
miêkkich amortyzatorów w samochodzie. Doszed³em do pewnych wniosków, ale
raczej kiepski ze mnie fizyk, wiêc mo¿liwe, ¿e w moim my¶leniu jest jaki¶
b³±d. Je¶l tak, to proszê: poprawcie mnie!
Mia³em okazjê jeŒdziæ samochodem z do¶æ twardym zawieszeniem i mia³em
wra¿enie, ¿e przy du¿ej prêdko¶ci wyrzuca mnie z zakrêtu - do¶æ
nieprzyjemne
Post by Marcin
uczucie. JeŒdzi³em te¿ samochodem z miêkkim zawieszeniem i zauwa¿y³em, ¿e
przy "ostrym" wejsciu w zakrêt cze¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie
zakrêtu mocno opada, czu³em, ¿e auto mocno dociska w dó³ do jezdni, ale
nie
Post by Marcin
czu³em, ¿eby chcia³o je wyrzuciæ na zewnt±rz zakrêtu. Tak, jakby si³a
od¶rodkowa pcha³a mnie bardziej w dó³, a nie na zewn±trz, jak by³o to w
samochodzie z twardym zawieszeniem. Ma siê dziêki temu wra¿enie
stabilnego
Post by Marcin
i
Post by Marcin
pewnego zachowania siê samochodu na zakrêcie.
1. Miêkkie zawieszenie - spora czê¶æ si³y od¶rodkowej przeznaczona jest na
wykonanie pracy na amortyzatorze. Amoryzator przejmuje energiê si³y
od¶rodkowej, przez co sk³adowa wyrzucaj±ca samochód na zewn±trz jest ju¿
mniejsza. Dziêki temu równie¿ czê¶æ samochodu po wewnêtrznej stronie
zakrêtu
Post by Marcin
nie unosi siê do góry. Czê¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie zakrêtu
mocno
Post by Marcin
opada, czê¶æ po stronie wewnêtrznej pozostaje na swoim miejscu. Dziêki tym
czynnikom samochód na zakrêcie jest bardziej stabilny.
2. Zawieszenie twarde - sztywne amortyzatory przyjmuj± niewielk± energiê
zwi±zan± z prac± si³y od¶rodkowej. Po zewnêtrznej stronie zakrêtu samochód
nieznacznie opada, po pewnêtrznej podnosi siê do góry, przez co maleje
przyczepno¶æ kó³ po wewnêtrznej. Si³a od¶rodkowa jest du¿a i wyrzuca
samochód na zewn±trz zakrêtu.
Oczywi¶cie zachowanie samochodu na zakrêcie zale¿y od bardzo wielu
czynników
Post by Marcin
(m.in. po³o¿enie ¶rodka ciê¿ko¶ci) ale ja chcia³em skupiæ siê tylko na
wp³ywie samego zawieszenia.
W samochodach rajdowych zawieszenie jest sportowe, czyli bardzo twarde.
My¶lê, ¿e tam stabilno¶æ na zakrêcie uzyskuje siê dziêki obni¿eniu ¶rodka
ciê¿ko¶ci, za¶ zawieszenie jest twarde dlatego, aby nie marnowaæ energii z
silnika na pracê na amortyzatorach. W przypadku miêkkiego zawieszenia
spora
Post by Marcin
czê¶æ energi z silnika przeznaczona jest na "ko³ysanie" samochodu czyli na
pracê na amortyzatorach, a to z kolei zmniejsza energiê przeznaczon± na
rozpêdzanie samochodu.
Proszê o opinie i komentarze.
Artyku³ na temat zawieszenia
Zawieszenie wraz z oponami, jest odpowiedzialne za przyczepno¶æ i
zachowanie
Post by Marcin
siê samochodu podczas jazdy na wprost, pokonywania zakrêtów i hamowania. W
aucie do jazdy cywilnej ma zapewniæ jak najlepsz± przyczepno¶æ, zarówno na
równej jak i wyboistej nawierzchni, a przy tym powinien zostaæ zachowany
jak
Post by Marcin
najwy¿szy komfort jazdy. Zawieszenie musi te¿ dawaæ kierowcy poczucie
bezpieczeñstwa, czyli zachowywaæ siê stabilnie w ka¿dych warunkach. Aby
zapewniæ kierowcy takie poczucie i precyzjê prowadzenia przy zachowaniu
niezbêdnego komfortu, we wspó³czesnych autach najczê¶ciej mamy kombinacjê
miêkkich sprê¿yn z amortyzatorami o wzglêdnie du¿ej sile t³umienia. Z
drugiej strony zdarzaj± siê samochody, które wydaj± siê za miêkkie i
jakie¶
Post by Marcin
takie "ma³o sportowe", ale nawet gwa³townymi manewrami ciê¿ko je
doprowadziæ
Post by Marcin
rzeczywist± przyczepno¶æ i "dobre prowadzenie". Nie zawsze jedno
automatycznie ogranicza drugie!
W samochodzie sportowym trzeba przynajmniej czê¶ciowo zrezygnowaæ z
komfortu
Post by Marcin
jazdy. Poza tym, zawieszenie powinno byæ jak najdok³adniej dostosowane do
typu zawodów, nawierzchni, rozwijanej szybko¶ci i wszystkich innych
warunków. Ten wymóg komplikuje sprawê: inny "zawias" jest potrzebny na tor
wy¶cigowy, inny na rajd asfaltowy, szutrowy, a jeszcze inny na ¶nieg.
Pytanie jest banalne: dlaczego? W ramach m±drzenia siê, my na to pytanie
odpowiemy!
Dlaczego twardsze jest lepsze?
Zacznijmy od sprê¿yn. Kiedy samochód wje¿d¿a w zakrêt, pod wp³ywem si³y
od¶rodkowej przechyla siê. Je¶li sprê¿yny s± miêkkie, auto przechyla siê
bardziej, je¶li twarde to mniej. Co siê wtedy dzieje? Gdy auto jedzie na
wprost na ka¿de ko³o przypada pewna czê¶æ ca³kowitej masy samochodu (jest
to
Post by Marcin
roz³o¿enie masy). Za³ó¿my, ¿e ka¿de ko³o jest równo obci±¿one - po 25%
masy
Post by Marcin
auta, czyli 50% na ka¿d± stronê. W zakrêcie - dajmy na to lewym - ko³a po
wewnêtrznej zostaj± odci±¿one, a ko³a po zewnêtrznej (czyli prawej) -
doci±¿one. W tym momencie masa nie rozk³ada siê ju¿ po 25% na ka¿de ko³o.
Je¶li mamy zwyk³e sprê¿yny, to prawa strona dŒwiga w tej chwili np. 80%
masy
Post by Marcin
auta. Oznacza to, ¿e lewe ko³a tocz± siê w tym momencie bezu¿ytecznie, a
zadanie utrzymania pojazdu w zakrêcie spada na dwie prawe, biedne i
piszcz±ce z wysi³ku opony! Gdyby¶my teraz za³o¿yli twardsze sprê¿yny, to
na
Post by Marcin
tym samym lewym zakrêcie, prawa strona zostanie obci±¿ona ju¿ nie
80-cioma -
Post by Marcin
a dajmy na to - sze¶ædziesiêcioma procentami masy auta. W tej sytuacji
lewe
Post by Marcin
i prawe opony s± obci±¿one prawie w równym stopniu i maksymalna prêdko¶æ z
jak± mo¿na pokonaæ ten zakrêt znacznie siê zwiêksza. Wróæmy na chwilê do
tych wymy¶lonych sprê¿yn seryjnych: a co bêdzie kiedy w zakrêcie jeszcze
przyhamujemy, b±dŒ dodamy gazu? Przy hamowaniu, odpowiednio wiêksza masa
"przemie¶ci siê" na prawe przednie ko³o i to w³a¶nie ono pierwsze straci
przyczepno¶æ. Je¶li dodamy gazu - prawe tylne. Dlaczego wiêc zamiast
sprê¿yn
Post by Marcin
nie wstawiæ zwyk³ych ko³ków sosnowych? Wtedy masa samochodu w ogóle nie
przemieszcza³aby siê na zewn±trz zakrêtu i wszystkie opony pracowa³yby
równo. Owszem, pomys³ jest niez³y, ale sprawdzi³by siê tylko na idealnie
równej nawierzchni. Ka¿dy najmniejszy do³ek, czy wybój powodowa³by utratê
przyczepno¶ci, gdy¿ nieruchome zawieszenie nie mog³oby go p³ynnie
"wybraæ".
Post by Marcin
Taka koncepcja by³a swego czasu testowana przez jeden z zespo³ów Formu³y
1.
Post by Marcin
In¿ynierowie pomy¶leli, ¿e zawieszenie bolidu ugina siê na zakrêtach nie
wiêcej ni¿ 1 cm, spróbujmy wiêc pojechaæ na ca³kowicie sztywnym! Okaza³o
siê
Post by Marcin
jednak, ¿e ten jeden centymetr powoduje kolosaln± ró¿nicê i bez niego w
ogóle nie da siê jeŒdziæ!
Zjawisko zmiany nacisku na poszczególne ko³a podczas skrêcania, hamowania
i
Post by Marcin
przyspieszania, nazywamy dynamiczn± dystrybucj± masy - w skrócie DDM. Jest
ono kluczowe dla zrozumienia jakie korzy¶ci mo¿e daæ twarde zawieszenie.
Jednak rzadko które auto ma idealne roz³o¿enie masy (25% na ka¿de ko³o).
Je¶li wiêc np. przód jest cie¿ki (silnik z przodu, napêd na przednie
ko³a),
Post by Marcin
sprê¿yny przedniego zawieszenia musz± byæ twardsze ni¿ tylnego. Je¶li
wszystkie pozostawimy takie same, to przednie ko³a na ka¿dym zakrêcie
bardzo
Post by Marcin
szybko bêd± traci³y przyczepno¶æ. Gdyby¶my d³u¿ej pojeŒdzili takim autem
(nawet zak³adaj±c, ¿e kierowca nie zajmuje siê paleniem gumy), to przednie
opony zu¿yj± siê w tempie b³yskawicznym, a tylne "ledwo-co", albo i w
ogóle.
Post by Marcin
I odpowiednio na odwrót: w Porsche 911, gdzie oko³o 65% masy spoczywa na
tylnych ko³ach, przednie sprê¿yny w porównaniu z tylnymi wygl±daj± jak
sprê¿ynki od tapczanu.
Do wywodu o DDM dodamy znaczenie wysoko¶ci zawieszenia: je¶li zawieszenie
jest obni¿one, to ¶rodek ciê¿ko¶ci auta spoczywa ni¿ej i karoseria ma
mniejsz± ochotê przechylaæ siê w zakrêtach. Mniejsza jest te¿ DDM i
automatycznie szybko¶æ pokonywania zakrêtów mo¿e wzrosn±æ. Samo obni¿enie
bez utwardzenia daje wzglêdnie niewiele, wiêc nie spodziewajmy siê
zauwa¿alnej poprawy w wyniku prostego ciêcia sprê¿yn.
Twarde sprê¿yny wymagaj± amortyzatorów o odpowiednio zwiêkszonej sile
t³umienia, aby samochód nie wymyka³ siê spod kontroli w krytycznych
momentach, jak wej¶cie w zakrêt, ostre hamowanie, czy jazda po wybojach. W
tym miejscu pora skomplikowaæ nasze rozwa¿ania. Wyliczenia DDM podane
wy¿ej,
Post by Marcin
mo¿na w pe³ni zastosowaæ na równym i g³adkim torze wy¶cigowym, albo na
jednej z niezwykle licznych polskich autostrad. Kiedy droga jest nierówna,
albo kiedy przyczepno¶æ jest niewielka, konieczny jest kompromis. Je¶li
mamy
Post by Marcin
zamiar poruszaæ siê tuningowanym autem na co dzieñ, ani sprê¿yny, ani
amortyzatory nie mog± byæ przesadnie twarde a wóz nie mo¿e "siedzieæ" za
nisko. Najczêstsze jest zastosowanie zasady "jak najni¿ej, jak
najtwardziej". W wyniku takiej filozofii, samochód szybko zaczyna ci±gn±æ
za
Post by Marcin
sob± czê¶ci podwozia urwane w kontakcie z jezdni±, droga hamowania na
wszelkich wybojach niebezpiecznie siê wyd³u¿a, a kierowca musi od nowa
plombowaæ ubytki w uzêbieniu. Aby auto miêkko pokonywa³o nierówno¶ci i
dobrze hamowa³o oraz aby jednocze¶nie by³o "twardsze" na zakrêtach,
wymy¶lono dr±¿ki stabilizacyjne. W stopniu zale¿nym od swojej grubo¶ci i
masy auta, ograniczaj± one przechy³y nadwozia, a co za tym idzie i DDM na
zakrêtach.
Geometria teoretyczna i bardzo praktyczna
Samochód styka siê z drog± za po¶rednictwem czterech opon, przy czym
faktyczna powierzchnia styku wszystkich opon z pod³o¿em wynosi kilkana¶cie
do kilkudziesiêciu centymetrów kwadratowych. Ponadto opony ró¿nych firm,
rozmiarów i kategorii cenowych zapewniaj± bardzo du¿± przyczepno¶æ.
Odpowiednio dobrane sprê¿yny i amortyzatory walcz± o utrzymanie sta³ego
kontaktu guma-asfalt na dziurach i wybojach, co jak wiemy, we wszystkich
krajach prócz Polski, jest ³atwe do zrealizowania. Geometria zawieszenia,
czyli k±ty pod jakimi ko³a s± w czasie jazdy ustawione wzglêdem drogi, dba
natomiast o to, aby ta powierzchnia styku by³a mo¿liwie jak najwiêksza.
Problem polega na tym, ¿e kiedy zawieszenie siê ugina, ko³a zmieniaj±
swoje
Post by Marcin
ustawienie. Podczas ostrego hamowania, w wyniku zjawiska DDM przód samochodu
nurkuje, a przednie ko³a pochylaj± siê górnymi krawêdziami do ¶rodka. W
tym
Post by Marcin
momencie nie s± ju¿ ustawione prostopadle do nawierzchni i opony nie
stykaj±
Post by Marcin
siê z ni± ca³± szeroko¶ci± bie¿nika. Przyczepno¶æ dramatycznie wrêcz
maleje,
Post by Marcin
a akurat teraz najbardziej by siê przyda³a! Efekt to wyd³u¿ona droga
hamowania, a czym to mo¿e groziæ, nawet nie chcemy my¶leæ. Na zakrêcie z
kolei, ko³a po zewnêtrznej stronie ³uku odchylaj± siê górnymi krawêdziami
na
Post by Marcin
zewn±trz. I znowu najbardziej obci±¿one opony pracuj± tylko czê¶ci± swej
szeroko¶ci. Zale¿no¶æ jest tutaj prosta: im twardszy za³o¿ymy "zawias",
tym
Post by Marcin
niekorzystne wahania geometrii bêd± mniejsze. Ale znowu pamiêtajmy, ¿e
trzeba zachowaæ poprawkê na pokonywanie nierówno¶ci i nie mo¿na z
utwardzaniem przesadziæ!
W tym miejscu znów nale¿y wspomnieæ o obni¿aniu zawieszenia. Ma ono ¶cis³y
zwi±zek z geometri±. Na zesz³orocznym zlocie w Toruniu (2002) nasz± uwagê
zwróci³o pewne auto znanej i lubianej bawarskiej marki. Wóz by³
maksymalnie
Post by Marcin
"rzucony na ziemiê" i wygl±da³ zaiste bardzo efektownie. Jednak w wyniku
obni¿enia wszystkie ko³a tego pojazdu (obute w opony nieprawdopodobnej
szeroko¶ci), by³y pochylone do wewn±trz pod bardzo du¿ym k±tem. W
rezultacie
Post by Marcin
samochód styka³ siê z drog± wy³±cznie wewnêtrznymi kantami opon! W takiej
sytuacji samochód ma minimaln± przyczepno¶æ i je¿d¿enie nim szybciej ni¿
40
Post by Marcin
km/h mo¿e byæ po prostu niebezpieczne. O ile samochód ma nie tylko lepiej
wygl±daæ, ale i lepiej jeŒdziæ, nie obni¿ajmy "na maxa"!
W powy¿szym artykule jest: "Gdyby¶my teraz za³o¿yli twardsze sprê¿yny, to na
tym samym lewym zakrêcie, prawa strona zostanie obci±¿ona ju¿ nie 80-cioma -
a dajmy na to - sze¶ædziesiêcioma procentami masy auta". Moje pytanie:
dlaczego?? Przecie¿ warto¶æ
si³y od¶rodkowej zale¿y od masy samochodu, a nie od twardo¶ci sprê¿yn. A
nacisk kó³ jest zwi±zany z warto¶ci± tej si³y. Pewno Œle my¶lê, ale
chcia³bym wiedzieæ, dlaczego? Gdzie w moim rozumowaniu jest b³±d?
ici
2007-04-24 21:47:41 UTC
Permalink
Post by Marcin
Mia³em okazjê jeŒdziæ samochodem z do¶æ twardym zawieszeniem i mia³em
wra¿enie, ¿e przy du¿ej prêdko¶ci wyrzuca mnie z zakrêtu - do¶æ nieprzyjemne
uczucie. JeŒdzi³em te¿ samochodem z miêkkim zawieszeniem i zauwa¿y³em, ¿e
przy "ostrym" wejsciu w zakrêt cze¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie
zakrêtu mocno opada, czu³em, ¿e auto mocno dociska w dó³ do jezdni, ale nie
czu³em, ¿eby chcia³o je wyrzuciæ na zewnt±rz zakrêtu. Tak, jakby si³a
od¶rodkowa pcha³a mnie bardziej w dó³, a nie na zewn±trz, jak by³o to w
samochodzie z twardym zawieszeniem. Ma siê dziêki temu wra¿enie stabilnego i
pewnego zachowania siê samochodu na zakrêcie.
Mo¿e i dobra teoria do b³êdnych za³o¿eñ.
Jest zdecydowanie odwrotnie.
Twarde zawieszenie - zwane inaczej sportowym powinno lepiej trzymaæ drogi
ni¿ miêkkie z samochodów luksusowych.
O ile nie by³ to ten sam samochód o ró¿nych zawieszeniach, to wyci±ganie
jakichkolwiek wniosków jest co najmniej nieuzasadnione, nie mówi±c o tym ¿e
w twoim wypadku b³êdne.

WeŒmy pod uwagê zawieszenia:

Twarde - k±t pochylenia w zakrêcie ma³y przyjmijmy dla uproszczenia ¿e równy
nadal 0* sk³adowa od¶rodkowa na powierzchni styku opony jest równa dla
wewnêtrznej i zewnêtrznej opony, przy braku pochylenia mo¿na za³o¿yæ w
przybli¿eniu, ¿e sk³adowa pionowa docisku mniej wiêcej jest równa dla
zewnêtrznej i wewnêtrznej opony.
Si³a mniej wiêcej rozk³ada siê równomiernie na ko³o wewnêtrzne i zewnêtrzne
w ruchu po okrêgu.

Miêkkie - pochylenie karoserii powoduje doci±¿enie ko³a zewnêtrznego i
odci±¿enie wewnêtrznego co w skrajnym wypadku powoduje podniesienie ko³a
wewnêtrznego do góry.
W efekcie wiêkszo¶æ (lub niemal¿e ca³a) sk³adowa od¶rodkowa jest przenoszona
tylko na ko³o zewnêtrzne.
Bior±c pod uwagê charakterystyki tarcia dla uproszczenia statycznego wiemy,
¿e tarcie statyczne jest wiêksze od dynamicznego. Czyli póki opona nie
wpad³a w po¶lizg to siê trzyma drogi, a potem ju¿ nic jej nie zatrzyma, bo
porusza siê ruchem przyspieszonym. Ma to miejsce po przekroczeniu si³y
granicznej tarcia statycznego.

Wniosek - ³atwiej si³ê graniczn± przekroczyæ jednym ko³em ni¿ rozk³adaj±c j±
równomiernie na dwa ko³a. Wtedy w przybli¿eniu na oponê bêdzie po³owa
obci±¿enia.
Czyli zawieszenie twarde (a w Formule1 jest naprawdê twarde) przeniesie
wiêksze si³y - wiêksze prêdko¶ci zanim wpadnie w po¶lizg boczny.

Poczyni³em tu du¿e uproszczenia dla wyt³umaczenia istoty zjawiska.
A ty dla wprawy mo¿esz sobie zró¿niczkowaæ sk³adowe prêdko¶ci, przej¶æ do
uk³adu statycznego, policzyæ wspó³czynniki tarcia statycznego uwzglêdniaj±c
tangens pochylenia samochodu przy zawieszeniu miêkkim, a potem poca³kowaæ w
czasie wracaj±c do dynamiki ruchu, uwzglêdniaj±c uchyb z przyjêtego
uproszczenia modelu.

Je¶li nie rozumiesz mojego wywodu, to nie przera¿aj siê, ja te¿ nie wszystko
rozumem - bo to tak na gor±co by³o, bez rozrysowania, ale co¶ ko³o tego siê
krêci.:-)

Pzdr
ici.
ici
2007-04-24 21:54:46 UTC
Permalink
Przepraszam ale nie uwzglêdni³em niekorzystnej zmiany momentu pochylonej
bry³y samochodu na moment ca³kowity.
Ty w obliczeniach powiniene¶ zdecydowanie ps³u¿yæ siê zmian± momentu w
funkcji pochylenia bry³y.
Choæ to ju¿ istotnie zaciemnia poczynione rozwa¿ania.:-)
ici
Marcin
2007-04-30 12:09:53 UTC
Permalink
Post by Marcin
Witam
Chcia³em siê z Wami podzieliæ moimi spostrze¿eniami odno¶nie twardych i
miêkkich amortyzatorów w samochodzie. Doszed³em do pewnych wniosków, ale
raczej kiepski ze mnie fizyk, wiêc mo¿liwe, ¿e w moim my¶leniu jest jaki¶
b³±d. Je¶l tak, to proszê: poprawcie mnie!
Mia³em okazjê jeŒdziæ samochodem z do¶æ twardym zawieszeniem i mia³em
wra¿enie, ¿e przy du¿ej prêdko¶ci wyrzuca mnie z zakrêtu - do¶æ nieprzyjemne
uczucie. JeŒdzi³em te¿ samochodem z miêkkim zawieszeniem i zauwa¿y³em, ¿e
przy "ostrym" wejsciu w zakrêt cze¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie
zakrêtu mocno opada, czu³em, ¿e auto mocno dociska w dó³ do jezdni, ale nie
czu³em, ¿eby chcia³o je wyrzuciæ na zewnt±rz zakrêtu. Tak, jakby si³a
od¶rodkowa pcha³a mnie bardziej w dó³, a nie na zewn±trz, jak by³o to w
samochodzie z twardym zawieszeniem. Ma siê dziêki temu wra¿enie stabilnego i
pewnego zachowania siê samochodu na zakrêcie.
1. Miêkkie zawieszenie - spora czê¶æ si³y od¶rodkowej przeznaczona jest na
wykonanie pracy na amortyzatorze. Amoryzator przejmuje energiê si³y
od¶rodkowej, przez co sk³adowa wyrzucaj±ca samochód na zewn±trz jest ju¿
mniejsza. Dziêki temu równie¿ czê¶æ samochodu po wewnêtrznej stronie zakrêtu
nie unosi siê do góry. Czê¶æ samochodu po zewnêtrznej stronie zakrêtu mocno
opada, czê¶æ po stronie wewnêtrznej pozostaje na swoim miejscu. Dziêki tym
czynnikom samochód na zakrêcie jest bardziej stabilny.
2. Zawieszenie twarde - sztywne amortyzatory przyjmuj± niewielk± energiê
zwi±zan± z prac± si³y od¶rodkowej. Po zewnêtrznej stronie zakrêtu samochód
nieznacznie opada, po pewnêtrznej podnosi siê do góry, przez co maleje
przyczepno¶æ kó³ po wewnêtrznej. Si³a od¶rodkowa jest du¿a i wyrzuca
samochód na zewn±trz zakrêtu.
Oczywi¶cie zachowanie samochodu na zakrêcie zale¿y od bardzo wielu czynników
(m.in. po³o¿enie ¶rodka ciê¿ko¶ci) ale ja chcia³em skupiæ siê tylko na
wp³ywie samego zawieszenia.
W samochodach rajdowych zawieszenie jest sportowe, czyli bardzo twarde.
My¶lê, ¿e tam stabilno¶æ na zakrêcie uzyskuje siê dziêki obni¿eniu ¶rodka
ciê¿ko¶ci, za¶ zawieszenie jest twarde dlatego, aby nie marnowaæ energii z
silnika na pracê na amortyzatorach. W przypadku miêkkiego zawieszenia spora
czê¶æ energi z silnika przeznaczona jest na "ko³ysanie" samochodu czyli na
pracê na amortyzatorach, a to z kolei zmniejsza energiê przeznaczon± na
rozpêdzanie samochodu.
Proszê o opinie i komentarze.
Dziêki wszystkim za odpowiedzi. Moja teoria okaza³a siê kompletn± klap±, ale
za to ilu nowych rzeczy siê dowiedzia³em :-)

Loading...