Discussion:
Seicento jako pierwszy samochód?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
ikov
2007-07-15 00:37:36 UTC
Permalink
Witam,

moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2? Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).

Pozdrawiam
--
[Closed Windows - Open Source]
**[Reg. Linux User: 376487]**
NW.
2007-07-15 06:59:36 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowo¶ci przele¿a³o ju¿ kilka lat nieu¿ywane, teraz czas na
kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygl±da na to, ¿e tym samochodem ma byæ Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I st±d moje pytanie: dobry to samochód na
pocz±tek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wygl±daj± koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiego¶ golfa 2? Mam
zerowe pojêcie o samochodach, a i wyp³ata zawsze zbyt ma³a wiêc wola³bym
by samochód nie robi³ za skarbonkê (przynajmniej w rozs±dnych granicach).
Pozdrawiam
--
[Closed Windows - Open Source]
**[Reg. Linux User: 376487]**
Moim pierwszym samochodem by³a Skoda 100 kupiona od znajomego. I mam do dzis
dnia du¿ó mi³ych spomnieñ. Samochód by³ zaniedbany strasznie jesli chodzi o
karoserie. Ale kiedy jako pocz±tkuj±cy kierowaca pojecha³em na wczasy z
rodzina i "niechc±cy" przesun±³em domek campingowy to doceni³em zalety
taniego autka. WyobraΠsobie co za zabawa. Ja parkuje i w pewnej chwili
wyskakuje mi jakies dziecko. Nie chc±c zrobic mu krzywdy odbijam w praw±
strone i bokiem uderzam w domek campingowy przesuwajj±c go na trlinkach na
których by³ postawiony. Wewn±trz domu ca³a rodzina siedzi i popija wódeczke.
W pewnej chwili huk kieliszki sie wywracaja, wódeczka sie wylewa... Ja ma
wgniecione ca³e drzwi. Ludzieska sie zbiegaj± a na to moja ¿ona spokojnym
glosem... "nic sie nie sta³o to sie zamaluje... o co chodzi..." Kocham j± za
ten spokój.
Dla mnie jako pierwsze autko i do tego jesli znajomy nie chce za drogo to
jest bardzo dobre. Czê¶ci do fiata s± jednymi z najtañszych amo dotyczy
napraw. Fiat to fiat. Ka¿dy ma delikatniejsze zawieszenie dlatego nale¿y
uwa¿aæ na naszych drogach. Za¶ jesli chodzi o silniki - tu nie ma co
narzekaæ. Fiatowskie silniki sa naprawdê dobre w tej klasie. Nie bede
polemizowa³ z tymi których staæ na lepsze autko. Fiat to samochód dla
niskiego bud¿etu domowego - jak dawniej skoda.
Pozdrawiam
W³odek
fatrix
2007-07-15 07:26:58 UTC
Permalink
Fiat to samochód dla niskiego budżetu domowego - >jak dawniej skoda.
Zwłaszcza seicento:) Ale zgadzam się z przedmówcą.

Pozdrawiam
fatrix
Krzysiek_K.
2007-07-15 11:26:00 UTC
Permalink
Post by ikov
kupione od znajomego... I st±d moje pytanie: dobry to samochód na
pocz±tek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
Cze¶æ,
napewno za chwilkê bêd± opinie ¿e wszystko tylko nie Fiat,
ze oni kupili i "nigdy wiecej fiata", ale nie przejmuj siê,
to zazwyczaj ludzie którzy albo kupili zajechane auto
oceniaj±c jego stan po nowych dywanikach i wypranej tapicerce,
albo tacy, którzy przez pó³ roku nie sprawdzili nawet oleju,
a póŒniej pretensje ¿e auto siê sypie - jak siê nie dba to ka¿de siê
posypie...
A teraz do rzeczy:
Zalet± seicento jest to, ¿e czê¶ci s± bardzo tanie,
zobacz na allegro ile jest czêsci i ile kosztuj± np. nowe oryginalne
reflektory,
zderzak, lampy, czêsci mechaniczne, blacharka...
Ja mam "w domu" 2 Seicenta, 900 i 1100, 1,1 jest nowsze i z nim nie by³o
jeszcze
¿adnych problemów, natomiast 900 jest zbli¿ony rocznikiem do Twojego bo to
99,
i co przy nim robi³em przez okres 8 lat:
tulejki wahaczy z ty³u (to niestety standard w seicento, wybijaj± siê i
t³uk± podczas jazdy po nierówno¶ciach),
uszczelka pod pokryw± klawiatury zaworów - delikatnie siê "poci³a",
oczywi¶cie amortyzatory ale tylko przód, bo jeden siê wyla³, tylne s±
jeszcze ok,
raz wymienia³em tarcze i klocki z przodu + przy okazji ca³y p³yn,
do tego ¿ona chcia³a poszaleæ na lodzie i urwa³a linkê rêcznego, ale po 7
latach mia³a prawo siê zerwaæ :)
Z rzeczy które nie by³y usterkami wymieni³em sobie reflektory przednie, 7
lat ci±g³ej jazdy na ¶wiat³ach
zrobi³y swoje i denerwowa³o mnie ¿e ¶wiec± s³abiej od tych w 1,1, kupi³em na
allegro oryginalne fiatowskie
nowe za ok 130z³/szt. do tego porz±dne ¿arówki Philipsa "x-treme power" za
65z³ na allegro,
teraz jestem bardzo zadowolony z o¶wietlenia w nocy,
¯adnych innych usterek nie mia³em, auto nigdy mnie nie zawiod³o.
Troche minusów - auto jest ma³e i lekkie, a zawieszenie niezbyt komfortowe,
wiêc dalsze trasy mog± byæ mêcz±ce,
ale to kwestia tego na ile kto¶ jest wygodny, ja seicentem objechalem ca³±
polskê, i nie narzeka³em,
siedzenia nie s± zbyt wygodne, ale to te¿ mozna odczuæ dopiero po d³u¿szej
trasie,
na temat tylnej kanapy siê nie wypowiadam bo zawsze je¿dzê w max 2 osoby
wiêc traktujê j± jako dodatkowy baga¿nik,
ale nie da siê ukryæ ¿e jest tam ma³o miejsca. Je¶li planujesz jazdê g³ównie
po mie¶cie, to napewno bêdziesz zadowolony
z wymiarów samochodu, bo wszêdzie mo¿na siê wcisn±æ i zaparkowaæ.
Trzeba pamiêtaæ ¿e to ma³e autko, wiêc w razie wypadku nie jeste¶ zbyt
bezpieczny - nie wolno przeginac z prêdko¶ci±.
Je¶li zdecydujesz siê na zakup, pamiêtaj o regularanej kontroli poziomu
oleju, poziomu p³ynu ch³odz±cego i hamulcowego,
zagl±daj od czasu do czasu do zbiorniczka wyrównawczego, i sprawdzaj czy
p³yn ch³odz±cy jest czysty, czy nie ma w nim
¶ladów oleju, od czasu do czasu podnie¶ samochód i sprawdzaj czy nie ma pod
silnikiem wycieków, szczególn± uwagê
zwracaj na skrzyniê i uszczelniacze pó³osi. Olej mo¿esz wymieniaæ co 10 -
12tys, w seicento trwa to 15min a autko zawsze
bêdzie mia³o dobre smarowanie.
Podsumowuj±c - polecam, z mojego 8 letniego do¶wiadczenia z tymi samochodami
moge spokojnie powiedzieæ
¿e napewno seicento nie jest skarbonk± ani studni± bez dna.
Post by ikov
Fiat to samochód dla niskiego bud¿etu domowego - jak dawniej skoda.
Zgadzam siê ¿e to samochód niskiego bud¿etu,
ale nie koniecznie, niestety nasze spo³eczeñstwo w dalszym ci±gu uwa¿a
¿e jak kto¶ jeŒdzi seicentem to jest biedakiem, a jak ma fure to jest
"go¶ciem",
czasy siê zmieni³y i wcale tak nie jest, mój s±siad nie ma pracy, pracuje
tylko jego ¿ona,
dzieci w trampkach do szko³y w zimie chodz±, ale now± skode na kredyt
kupi³... "zastaw siê, a postaw siê",
mój budr¿et domowy raczej nie nale¿y do niskich, mam passata z 2006r, ale
nie widzê sensu bujania
siê tak± krow± po mie¶cie, dlatego do pracy i na krótkie trasy jeŒdzimy
seicentami, na parkingu w mie¶cie czy
wieczorem pod hipermarketem wolê zostawiæ seicento, ni¿ nowego vw... i znam
wiele dobrze zarabiaj±cych
osób, które poprostu nie widz± sensu inwestowania w drogie auta, wiêc je¿dz±
tanimi samochodami.

Pozdrawiam
Krzysiek
Przemko
2007-07-15 12:31:31 UTC
Permalink
Post by ikov
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego...
z uwagi na rocznik, proponuję zwrócić uwagę na zbiornik paliwa, który w
tych autkach lubi przegnić na zgrzewie. Ja tak miałem w swoim SC99.
Generalnie autko tanie w utrzymaniu, wiele zależy od tego w jakim stanie
kupujesz - czy sporo rzeczy jest do zrobienia, czy może poprzedni
właściciel zrobił porządek z pewnymi sprawami które mogą wyleźć w tym
wieku auta. Ja akurat musiałem trochę zainwestować...

Nie wiem czy koledzy wspominali, słabym punktem SC jest hamulec ręczny,
linki lubią sobie przerdzewieć, zapiec się itd. W kilku serwisach
próbowali to naprawiać i dopiero serwis który kiedyś był autoryzowanym
Fiata zrobił mi to dobrze.

Autko jest delikatne, trzeba strasznie uważać na dziurach. Dotyczy to
szczególnie felg - ostatnio po zimie miałem bicie w 3 na 4. Ale ogólnie
pozytywnie wspominam - zrobiłem nim ponad 42 tys. km, sprzedałem bo
potrzebowałem większe (znacznie). Na dłuższą trasę - niewygodne fotele,
po ok. 300km odczuwałem zmęczenie.

pozdrawiam

Przemko
Zbooy
2007-07-15 12:58:49 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowo¶ci przele¿a³o ju¿ kilka lat nieu¿ywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygl±da na to, ¿e tym samochodem ma byæ Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I st±d moje pytanie: dobry to samochód na
pocz±tek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wygl±daj± koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiego¶ golfa 2? Mam
zerowe pojêcie o samochodach, a i wyp³ata zawsze zbyt ma³a wiêc wola³bym
by samochód nie robi³ za skarbonkê (przynajmniej w rozs±dnych granicach).
Pozdrawiam
--
[Closed Windows - Open Source]
**[Reg. Linux User: 376487]**
Witam,

Ja moge tylko napisac z wlasnego doswiadczenia. Jestem bardzo zadowolony,
kupilem w 2001 r. nowe SC Trofeo i do dnia
dzisiejszego zrobilem nim 90.000 km. Nie wiem czy trafilem na wyjatkowy
model ale auto jest bez zastrzezen. Jedyne co sie zepsulo
to sworzen wycieraczek, taki plastikowy ktory kosztuje 7 zl. Mam tez LPG na
ktorym przelatalem 82.000 km, ostatnio wymienilem redutktor.
Akumulator jest od nowosci [sic!] Mam drugie duze auto ale SC smigam na
codzien i do miasta albo w krotka trase nie widze nic lepszego ;) Ludzie
czesto mi sie
dziwia czemu jezdze SC (a bo ty masz swoje biuro to powinienes jezdzic czyms
innymi) wiecej mnie to smieszy ;) Miesiac temu bylem na przegladzie, w
zawieszeniu nie ma nic do roboty. Oczywiscie plyny, oleje, klocki zmienialem
na biezaco, te wycieraczki zaliczam do jedynej awarii jaka mnie spotkala
przez te lata. SC bede jezdzil dopoki sie nie rozsypie a to jeszcze dluga
droga przed nim. Kolezanka ma SC 899 cm3 ktore smiga na trasach i ma 460.000
km przelatane. Przy silniku byla zmieniana uszczelka pod glowica i
wentylator. Zawieszenie robione, rozrzad 2x a autko wyglada tak jakby mialo
gora 120.000 km. Na moje oko sa to niesmiertelne samochodziki pod warunkiem
ze ktos sobie o nie zadba, a ceny czesci to czasem parodia ;).

Pozdrawiam,

Tomek
ikov
2007-07-15 16:04:15 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2? Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).
Pozdrawiam
--
[Closed Windows - Open Source]
**[Reg. Linux User: 376487]**
Witam,
Ja moge tylko napisac z wlasnego doswiadczenia. Jestem bardzo zadowolony,
kupilem w 2001 r. nowe SC Trofeo i do dnia
dzisiejszego zrobilem nim 90.000 km. Nie wiem czy trafilem na wyjatkowy
model ale auto jest bez zastrzezen. Jedyne co sie zepsulo
to sworzen wycieraczek, taki plastikowy ktory kosztuje 7 zl. Mam tez LPG na
ktorym przelatalem 82.000 km, ostatnio wymienilem redutktor.
Akumulator jest od nowosci [sic!] Mam drugie duze auto ale SC smigam na
codzien i do miasta albo w krotka trase nie widze nic lepszego ;) Ludzie
czesto mi sie
dziwia czemu jezdze SC (a bo ty masz swoje biuro to powinienes jezdzic czyms
innymi) wiecej mnie to smieszy ;) Miesiac temu bylem na przegladzie, w
zawieszeniu nie ma nic do roboty. Oczywiscie plyny, oleje, klocki zmienialem
na biezaco, te wycieraczki zaliczam do jedynej awarii jaka mnie spotkala
przez te lata. SC bede jezdzil dopoki sie nie rozsypie a to jeszcze dluga
droga przed nim. Kolezanka ma SC 899 cm3 ktore smiga na trasach i ma 460.000
km przelatane. Przy silniku byla zmieniana uszczelka pod glowica i
wentylator. Zawieszenie robione, rozrzad 2x a autko wyglada tak jakby mialo
gora 120.000 km. Na moje oko sa to niesmiertelne samochodziki pod warunkiem
ze ktos sobie o nie zadba, a ceny czesci to czasem parodia ;).
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi... warto było zapytać :)
Wygląda więc na to, że niedługo stanę się właścicielem SC i mam
nadzieje, że nie będę żałował. Pierwsza opinia znajomego na
stwierdzenie, że chcę kupić SC było: - widze, że kolego ma mechanika w
rodzinie - profilaktycznie wolałem więc zapytać użytkowników tego autka.
Jak już pisałem, nie mam pojęcia o samochodach i wizja grzebania we
wnętrznościach średnio mi się spodobała. Nadmiernie eksploatować go nie
będę, więc jak piszecie - dobry wybór :)

Pozdrawiam
ikov
--
[Closed Windows - Open Source]
**[Reg. Linux User: 376487]**
Wujek Dobra Rada z kraju Rad
2007-07-15 14:08:10 UTC
Permalink
Post by ikov
niedawnej wymianie skrzyni biegów
ojoj, a po co wymieniano skrzynie, i kto to robi³, co zamontowa³?
czy chodzi o sprzêg³o?
Czarek Daniluk
2007-07-15 17:22:32 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2? Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).
Pozdrawiam
Miałem SC900 z 1999 roku
Od nowości przez 5 lat :)
W tym czasie , zrobiłem jakieś 110kkm.

Co zrobiłem/wymieniłem w tym czasie:

- bak paliwa wraz z pompą ( zaczął ciec na zgrzewie, tanio kupiłem więc
pojechałem po całości )
- wszystkie , silentblocki tył i przód,
- 4 amortyzatory,
- 2 razy wentylator na chłodnicy,
- 2 razy rozbierałem i uruchamiałem mechanizm wycieraczki tylnej,
- 1 raz rozbierałem i uruchamiałem mechanizm wycieraczek przód,
- 2 razy wymieniałem linkę ręcznego,
- 1 raz wymieniłem szczęki hamulcowe (zacięta linka za 1 razem
wykończyła szczęki )
- rozpieracze szczęk hamulcowych,
- cała górka wtrysku z przepustnicą, potencjometrem i termistorem,
- czujnik temperatury cieczy chłodzącej ( ten co daje odczyty na komputer)
- prawe łożysko tył,
- termostat,
- wymiana uszczelki pod zaworami, uszczelki pod miską olejową,
- wymiana jednego uszczelniacza półosi,

Jak go sprzedawałem to prawdopodobnie była do wymiany sonda lambda, bo
zaczal palic jak smok :)

Czy to dużo czy mało jak na 110kkm to określ sobie sam, jak dla mnie to
jednak sporo rzeczy jakie ujawniły się przez ten okres czasu ...
Napewno nie kupiłbym tego pierdzidełka ponownie :) No i po moich
doświadczeniach raczej nie poleciłbym też nikomu ...

Pozdro !!
ikov
2007-07-16 07:26:48 UTC
Permalink
Post by Czarek Daniluk
Napewno nie kupiłbym tego pierdzidełka ponownie :) No i po moich
doświadczeniach raczej nie poleciłbym też nikomu ...
Hmmmm, a co być wybrał mając na uwadze koszty?


Pierwsza niepozytywna opinia - przynajmniej wiem, że w zasadzie psują
się jakieś pierdołki - więc i koszt nie będzie aż taki wysoki (co jest
priorytetem), a nie pękający blok silnika, odpadające części i
trzaskająca przednia szyba.
Samochód zamierzam wykorzystywać raczej mniej niż więcej, bo do pracy
szybciej dojdę na piechotę niż przedrę się przez zakorkowane ulice, jako
formę rekreacji wybieram rower, a samochód - pół godziny do trójmiasta i
nad morze, w przeciwną stronę do rodziny też tylko pół godziny,
okazjonalnie dalsze wyjazdy, ale raczej bez tych przez pół Polski...
więc okazji do robienia tysięcy kilometrów nie będzie (rocznie robie ok
7 tys km na rowerze :)

Pozdrawiam
c***@cdaniluk.com
2007-07-16 10:42:11 UTC
Permalink
Post by ikov
Hmmmm, a co być wybrał mając na uwadze koszty?
Pierwsza niepozytywna opinia - przynajmniej wiem, że w zasadzie psują
się jakieś pierdołki - więc i koszt nie będzie aż taki wysoki (co jest
priorytetem), a nie pękający blok silnika, odpadające części i
trzaskająca przednia szyba.
Samochód zamierzam wykorzystywać raczej mniej niż więcej, bo do pracy
szybciej dojdę na piechotę niż przedrę się przez zakorkowane ulice, jako
formę rekreacji wybieram rower, a samochód - pół godziny do trójmiasta i
nad morze, w przeciwną stronę do rodziny też tylko pół godziny,
okazjonalnie dalsze wyjazdy, ale raczej bez tych przez pół Polski...
więc okazji do robienia tysięcy kilometrów nie będzie (rocznie robie ok
7 tys km na rowerze :)
Pozdrawiam
Napewno nie 900ccm, jeździ jak jeździ, ale jak będziesz chciał
pojechać trochę szybciej to paliwa weźmie tyle co dużo większe
samochody z dużo większymi silnikami ;) nie am co się oszukiwać,
900ccm nie jest jednostką ani oszczędną ani trwałą.

Jeśli już upierasz się przy SC to bierz 1,1 - silniki FIRE uchodzą za
bardzo trwałe i takie też są.
1,1 da Ci sporo więcej frajdy z jazdy a będzie spalał momentami pewnie
i przy identycznym jeżdżeniu mniej paliwa jak ciśnięte 900.

Wiele rzeczy które ja robiłem w SC do przebiegu 100kkm w innych
samochodach - chociażby VW wyjdą przy przebiegu 200kkm albo i później,
albo wcale.

W moim cuda działy się z silnikiem, dławił się przy przyspieszaniu i
zaczął sporo spalać, zacząłem od wymiany czujnika temperatury, potem
całej górki od wtrysku z potencjometrem przepustnicy, a na koniec
zaczął ciec bak razem z pompą, więc go też wymieniłem po tym fakcie
jakby się uspokoiło ale nie do końca. Musiałem co pół roku zdejmować
wszystkie wtyki na silniku i psikać w nie WD40 i po takim zabiegu
silnik jeździł bezproblemowo ;) nie dławił się ;)

Oczywiście przychylam się do opinii poprzedników że SC nie nadaje się
na długie trasy ... chociaż na początku jeździłem i po 450km, parę
razy w góry, raz nad morze, teraz nie wiem czy chciałoby mi się takim
małym pierdzidełkiem pchać w długą trasę.
Na trasie cisneło się czasami nawet i 140 licznikowe, ale wtedy to
zużycie paliwa było spokojnie na poziomie 7l/100km !! więc co to za
ekonomia, a z drugiej strony gdzie tu wymagać ekonomii przy prędkości
maksymalnej samochodu :)

Co ja bym polecił - napewno poszukanie czegoś niezajeżdżonego z
zachodnich wozów, może Corsa, Polo, Ibiza/Cordoba - napewno będą to o
niebo przyjemniejsze samochodziki w użytkowaniu, a też jeszcze nie o
strasznie wielkich gabarytach. Do wszystkich tych które wymieniłem
napewno też są części bardzo tanie i od metra i ciut ciut jest
zamienników w cenach dostosowanych do każdego portfela.
Ja do jazdy miejskiej marzę o Lupo 1,2TDI ;) Malutki wozik i mi się
optycznie podoba ;)

A żeby ni ebyło to pod koniec 1998 nim kupiłem SC to chciałem kupić
Matiza, na zdjęciach bardzo mi się podobał :)

Pozdro !!
ikov
2007-07-16 11:28:55 UTC
Permalink
Post by c***@cdaniluk.com
A żeby ni ebyło to pod koniec 1998 nim kupiłem SC to chciałem kupić
Matiza, na zdjęciach bardzo mi się podobał :)
Pozdro !!
Ech, mi się marzy (od kilku lat nieprodukowany) Citroen XM z silnikiem
3.0. SC pewnie by się do środka zmieściło gdyby XM był kabrioletem, o
komforcie nie wspominając (bo nic XM nie dorówna). Ale zacznijmy od
czegoś, co długością nie przypomina vana, a w eksploatacji nie jest
takie humorzaste. Myślałem o corsie, ibizie, ew. fieście, ale o golfie
nie (nie, bo nie!).

Pozdrawiam
Czarek Daniluk
2007-07-16 19:56:39 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by c***@cdaniluk.com
A żeby ni ebyło to pod koniec 1998 nim kupiłem SC to chciałem kupić
Matiza, na zdjęciach bardzo mi się podobał :)
Pozdro !!
Ech, mi się marzy (od kilku lat nieprodukowany) Citroen XM z silnikiem
3.0. SC pewnie by się do środka zmieściło gdyby XM był kabrioletem, o
komforcie nie wspominając (bo nic XM nie dorówna). Ale zacznijmy od
czegoś, co długością nie przypomina vana, a w eksploatacji nie jest
takie humorzaste. Myślałem o corsie, ibizie, ew. fieście, ale o golfie
nie (nie, bo nie!).
Pozdrawiam
Fiesta niekoniecznie, ale Corsa i Ibiza nie będą złymi wyborami.
Mając 7500 - 8000 można już spokojnie jakiegoś szukać.
Ibiza z silnikiem 1,4 nie będzie wołem, na trasie całkiem przyjemnie się
jedzie - moje byłe Polo to była praktycznie Ibiza ;) Wyjechały z tej
samej taśmy produkcyjnej w Hiszpanii :)
Corca raczej unikaj 1,0 12V - silnik 3cylindrowy, i pogoniony też
potrafi spalić tyle co większe jednostki, a i trwałością nie grzeszy.

Pozdro !!

PS: Kończę bo to już totalny OT.
Marek
2007-07-15 18:22:53 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2? Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).
Pozdrawiam
--
[Closed Windows - Open Source]
**[Reg. Linux User: 376487]**
Witam
I ja dorzucę kilka słów do dyskusji. Mam seicento rocznik 99 poj. 900 od
nowości.
Od razu zaznacze, iż nie jestem żadnym znawcą samochodów, a wizja grzebania
we
wnętrznościach tak samo średnio nastraja do optymizmu, zwłaszcza że nie
każdy odrazu
musi być mechanikiem. Dlatego też wszystko co w swoim autku było robione
dokonywał mechanik.
Do tej pory miałem w nim wymieniane zawieszenie przód (amortyzatory,
spręzyny)
zawieszenie tył (amortyzatory, spręzyny i jakies tam simerbloki). Ponoć to
normale
po jakimś czasie ekspoatacji w tych autkach i wcale nie neguję zwłaszcza, że
naprawdę ceny części
są niskie. A ponieważ lubię jak wszystko w aucie funkcjonuje prawidłowo
zleciłem przy okazji wymianę
przednich łożysk dla pewności. Dodatkowo z racji przepalenia wymieniany był
łacznik pomiędzy
katalizatorem a silnikiem. Wymiana rury wydechowej bo przegniła. I to były
wszystkie dokonywane naprawy.
Oczywiście nie licze eksploatacji czyli wymiana klocków hamulcowych, płynu
hamulcowego
średnio co dwa lata, co rok płynu chłodniczego odrazu w zestawie z wymianą
oleju i wszystkich filtrów.
Jak dla mnie samochodzik spisuje się dobrze. Często jeżdze w trasy średnio
200-250 km. Komfort jazdy
jest jaki jest ale nie wymagajmy cudów od takiego wozidełka. NIedawno byłem
na etapie
zmiany samochodu ale jeszcze jakiś jednak pozostanę przy tym "maluchu"
Niewiele pali a koszty eksploatacji nalezą do jednych z najniższych no i
dostępność części
czasem się śmieję że nawet w punkcie sprzedaży maszyn rolniczych można tez
nabyć.
Czeka mnie jeszcze wymiana felg bo jedna jest chyba zwichrowana i trochę
bije
A dla tych którzy się śmieją z tych samochodzików a sami jeżdzą sprowadzonym
"złomem"
mam tylko jedno pytanie. Ile w tych autkach kosztowały by podobne naprawy
czy chociaz sama ekspoatacja
poderzewam że co najmniej 2 razy !

Pozdrawiam
Marek
c***@cdaniluk.com
2007-07-16 07:44:02 UTC
Permalink
Post by Marek
A dla tych którzy się śmieją z tych samochodzików a sami jeżdzą sprowadzonym
"złomem"
mam tylko jedno pytanie. Ile w tych autkach kosztowały by podobne naprawy
czy chociaz sama ekspoatacja
poderzewam że co najmniej 2 razy !
Pozdrawiam
Marek
Powiem Ci tak - po SC kupiłem właśnie jak to Ty nazywasz złom z
niemcowa, Polo 1996 1,4 z przebiegiem około 170.000km
Przez pierwsze 10-15.000 km wymieniłem tylko olej i tarcze przód z
klockami ( ale to widziałem że jest do wymiany jak kupowałem ).
Tarcze wentylowane kosztowały mnie chyba po 65 zł, klocki kole 70 zł
( lepsze ) - więc nie wiem czy to dużo :) czy mało, patrząc na inne
ceny raczej nie :)

Szczerze - 100 razy wolałem jeździć Polo jak SC - nie ta klasa
pojazdów, brak smrodu plastiku w środku jak postoi na słońcu :D
Zużycie paliwa pomimo silnika o pojemności o 500ccm większej na
porównywalnym poziomie, a w trasie przy prędkościach rzędu 120-130km/h
zdecydowanie niższe w Polo. Komfort też nieporównywalny ;)
Po mieście porównywalnie - jeżdżąc dosyć ostro i Polo i SC spalały mi
około 7,5l/100km. I o czym tu rozmawiać - jak potrzebowałem
przyspieszyć to 1,4 VW zdecydowanie lepiej napędzał samochód :) niż
0,9 Fiata

Żeby nie było OT to VW już nie mam i zastanawiam się między innymi nad
Multiplą JTD ;)

Pozdro !!
Fishman
2007-07-15 20:57:46 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek?
Do jeżdżenia w krótkie trasy i nie więcej niż w dwie osoby - ok.
Post by ikov
ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2?
Przy dziesięcioletnim (prawie) samochodzie nie powinno się zwracać już
takiej uwagi na markę, co na stan techniczny konkretnego samochodu. Ja
osobiście bałbym się folksfagena, zwłaszcza z Polski, bo właścicielom
często wydaje się, że to samochody bezawaryjne, w związku z czym nie
trzeba do nich zaglądać, co po kilku latach daje nieciekawe efekty.

Skrzynia biegów po wymianie, więc sprawdziłbym jeszcze profilaktycznie
silnik i zawieszenie, bo możliwe, że ktoś traktował ten samochód jak
auto sportowe i zarzynał go do nieprzytomności.
Post by ikov
Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).
Fiaty mają to do siebie, że niektóre części należy w nich traktować jako
elementy eksploatacyjne, które się po prostu wymienia. Jeżeli to jest
zaniedbywane, to mogą pojawić się problemy, ale awarie rzadko są
krytyczne i zazwyczaj tanie w naprawie.

Fishman
Forest
2007-07-16 18:56:23 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas na
kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2? Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).
Witaj to ja wrzucę również parę opinii na temat eksploatacji tego samochodu

Mam seicento 900ccm od 1999roku

Aktualnie 110.000km przejechane z tego 90.000 na LPG

Co wymieniałem
- 2 razy amortyzatory przednie (strasznie kiepskie zawieszenie)
- 1 raz akumulator
- 2x linka ręczny
- 1x opony
- tarcze przód
- bębny tył
- uszczelka pod pokrywą zaworów
- bak paliwa

Co aktualnie do wymiany
- silnik wycieraczki tylnej
- sonda lambda
- łożyska przód
- tarcza sprzęgła
- popychacze zaworów
- pompa paliwa
- reflektory przód

Ceny części jak koledzy pisali nie są jakieś zaporowe więc nie będzie
problemów

Nie należę do osób regularnie wymieniających świece olej itd itp. Nie dawno
wymieniłem płyn hamulcowy od nowości :) Był czarny jak cholera. Olej
wymieniam co 30kkm, świece też w tych okolicach

Samochodzik jeździ całkiem nieźle. Ostatnio zaczał wariować zapala mi się
kontrolka wtrysku na benzynie, na LPG jeździ.
Moc już nie ta sama ale pewnie to wina braku regulacji LPG od 50kkm :) Nawet
jak na LPG żre 8L to i tak się opłaca

bolączka większości seicento: rdzewiejąca tylnia klapa

Ogólnie samochód wart polecenia. W weekendowe wypady nad wodę bezproblemowo
wciśniesz go na zakorkowanym parkingu ;)


Aktualnie chcę kupić golfa 4, ale seicento zostawiam z racji szybkiego i
bezstresowego wyjazdu na krótkie trasy.


Pozdrowionka
Day-Day Jones
2007-07-20 09:32:09 UTC
Permalink
U�ytkownik "Forest" <***@poczta.onet.px> napisa� w wiadomo�ci news:f7gf10$go9$***@news.onet.pl...
[ciach]
Nie nale¿ê do osób regularnie wymieniaj±cych ¶wiece olej itd itp. Nie
dawno wymieni³em p³yn hamulcowy od nowo¶ci :) By³ czarny jak cholera. Olej
wymieniam co 30kkm,
wymieniasz olej w SC 900 cm co 30kkm?????????
:-D :-D :-D
Markus Sprungk
2007-07-22 21:13:03 UTC
Permalink
Post by ikov
Witam,
moje prawko od nowości przeleżało już kilka lat nieużywane, teraz czas
na kupno samochodu i przypomnienie sobie o co w tym wszystkim chodzi...
Wygląda na to, że tym samochodem ma być Seicento '98 z silnikiem 1.1
kupione od znajomego... I stąd moje pytanie: dobry to samochód na
początek? ZTCW ten akurat jest w b. dobrym stanie technicznym, po
niedawnej wymianie skrzyni biegów... Czy jest to awaryjne auto, jak
wyglądają koszty eksploatacji i generalnie jak wypada w porównaniu do
podobnych, np. starszej fiesty lub corsy, ew. siakiegoś golfa 2? Mam
zerowe pojęcie o samochodach, a i wypłata zawsze zbyt mała więc wolałbym
by samochód nie robił za skarbonkę (przynajmniej w rozsądnych granicach).
Pozdrawiam
Używam SC 900 z 1998 roku. Bardzo fajny samochodzik. Do poruszania się po
mieście dla jednej osoby idealny. Przy większej grupie osób strasznie
ciasno ;)

Żadnych awarii, tylko wymiana płynów co pewien czas
--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
ICQ: 79050392 ***@gmail.com
Tlen: msprungk
GG: 1447098
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...