Discussion:
Światła w dzien to zło!
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
tymon
2007-06-17 20:50:22 UTC
Permalink
http://bezswiatel.4.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam
2007-06-18 12:03:38 UTC
Permalink
Post by tymon
http://bezswiatel.4.pl
Argumenty takie jak ten:
"Sytuacja, gdy wszystkie pojazdy będą musiały mieć włączone światła może
doprowadzić w Polsce do zwiększonej liczby samobójstw i chorób
psychicznych." narażają tylko na śmieszność autorów tej strony,
niezależnie od intencji.
Popieram wprowadzanie świateł do jazdy dziennej, popieram też sam pomysł
jeżdżenia na światłach cały rok, 24 h na dobę. Jedyny koszt możliwy do
stwierdzenia na 100%, to koszt paliwa i wymiany żarówek, co jest
sensownym argumentem za używaniem świateł dziennych. Reszta to spekulacje.
Wyraźnie widać w codziennym ruchu drogowym, że stosowanie świateł
poprawia widoczność pojazdu.
--
Adam
Uno 999 ccm, 1993 r., gaźnik, LPG
HanS
2007-06-19 13:05:47 UTC
Permalink
WyraŒnie widaæ w codziennym ruchu drogowym, ¿e stosowanie ¶wiate³ poprawia
widoczno¶æ pojazdu.
Te¿ uwa¿asz, ¿e wyraŒnie zmieni³y siê statystyki wypadków od chwili
wpowadzenia (wg mnie bezsensownego) u¿ywania ¶wiate³ w naszych warunkach
klimatycznych ?
Czy pieszych i rowerzystów te¿ lepiej widaæ bo nie maj± za³±czonych na sobie
¶wiate³ mijania ?
BZDURY, BZDURY i jeszcze raz B Z D U R Y !
Kierowców trzeba czê¶ciej kierowaæ na badania wzroku a póŒniej do okulisty,
to poprawi statystyki !
Janusz
(24 lata bezwypadkowej jazdy)

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Uno 5D i.e.S 1.4
Adam
2007-06-19 18:15:04 UTC
Permalink
Też uważasz, że wyraźnie zmieniły się statystyki wypadków od chwili
wpowadzenia (wg mnie bezsensownego) używania świateł w naszych warunkach
klimatycznych ?
O statystyce można będzie mówić, jak pojeździmy z włączonymi światłami
ze dwa lata.
Czy pieszych i rowerzystów też lepiej widać bo nie mają załączonych na sobie
świateł mijania ?
Piesi najlepsi są w nocy, maszerujący w czarnych ubraniach poboczem drogi.
Może być po pijaku.
Do rowerzystów też się to stosuje.
Wtedy oczywiście baaaardzo dobrze ich widać...

Co do świateł w dzień - ja po prostu zauważyłem, że samochody widzę z
większej odległości. Łatwiej wtedy ocenić odległość do nadjeżdżającego z
przeciwka samochodu przy wyprzedzaniu, na przykład. To moje prywatne
zdanie i nie musi być odzwierciedlone u innych. Nie mówię, że bez
świateł samochodu w ogóle nie widzę, bo wtedy powinienem się na autobusy
i pociągi przesiąść. Chodzi o to, że widzę go lepiej i wcześniej.
BZDURY, BZDURY i jeszcze raz B Z D U R Y !
Kierowców trzeba częściej kierować na badania wzroku a później do okulisty,
to poprawi statystyki !
Janusz
(24 lata bezwypadkowej jazdy)
Nie mogę się pochwalić takim stażem, a wręcz przeciwnie, mam na koncie
wypadek z własnej winy, ponieważ nie zauważyłem samochodu, który miał
pierwszeństwo. Nie wiem, czy gdyby miał zapalone światła, to bym go
zobaczył.
Może tak, może nie.

Dyskusja o zapalonych w dzień światłach jest tego samego typu, co
dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Jeśli
chodzi o statystyki, to tak jak napisałem - by były miarodajne trzeba
odczekać ze dwa lata. Albo chociaż rok. Na razie po dwóch miesiącach
naprawdę niewiele można porównać.
--
Adam
Uno 999 ccm, 1993 r., gaźnik, LPG
HanS
2007-06-19 19:28:14 UTC
Permalink
Post by HanS
Te¿ uwa¿asz, ¿e wyraŒnie zmieni³y siê statystyki wypadków od chwili
wpowadzenia (wg mnie bezsensownego) u¿ywania ¶wiate³ w naszych warunkach
klimatycznych ?
O statystyce mo¿na bêdzie mówiæ, jak pojeŒdzimy z w³±czonymi ¶wiat³ami ze
dwa lata.
A mo¿e nie trzeba a¿ tak d³ugiego okresu czasu aby porównaæ 2 miesi±ce
zesz³orocznego okresu jazdy bez obowi±zku w³±czenia ¶wiate³ i analogiczne 2
miesi±ce tego roku ?
Mo¿e wystarczy aby ju¿ cokolwiek zauwa¿yæ czy porównaæ ?
Ja uwa¿am, ¿e skoro wypadkowo¶æ w du¿ej mierze zale¿y od w³±czenia (b±dŒ
nie) ¶wiate³ w dzieñ, to powinno siê przeprowadziæ takie testy - nakazaæ
obowi±zkowej jazdy na ¶wiat³ach przez, powiedzmy, pó³ roku a potem
wprowadzaæ obowi±zek jazdy ca³orocznej !

Janusz
ici
2007-06-19 21:33:21 UTC
Permalink
Panowie, to nie ma sensu.
Mamy obowi±zek ¶wiate³ w zimie.
I co mniej wypadków?

Je¶li mogê swoim skromnym zdaniem?

Przed wprowadzeniem nakazu jazdy na o¶lep.
Zapala³em ¶wiate³ka w dzieñ do d³ugiej i szybkiej jazdy na trasie.
Do wyprzedzania przydaje siê latarnia z naprzeciwka do oceny odleg³o¶ci.

Natomiast kompletnym bezsensem jest jazda ¿ó³wiem po mie¶cie.
Ma³o tego. Taka jazda jest niebezpieczna, chocia¿by ze wzgledu na:
- blondynki je¿d¿±ce na d³ugich ¶wiat³ach w dzieñ,
a ³atwo o to jak kierowca nie widzi swoich ¶wiate³, a i kontrolki w dzieñ
ledwo widaæ.
- s³abiej widoczne ¶wiat³a STOPu na tle pozycji, ca³e szczê¶cie, ¿e
przyjê³o siê 3-cie ¶wiat³o, ale taki ¯uk, czy inny zabytek...?
Generalnie jak zapala³o mi siê przed nosem czerwone to
dawa³em po hamulcach odruchowo, a teraz kombinujê,
stop to czy mocne pozycje, albo p-mgielne.

Osobi¶cie by³bym za jazd± na ¶wiat³ach poza miastem, na trasie,
a ograniczeniem ich u¿ywania w dzieñ na mie¶cie do poprzednich wyj±tków
typu:
widoczno¶æ, deszcz, tunel, itp.

Oczywi¶cie pamiêtaj±c realia wprowadzania pasów bezpieczeñstwa by³o by to
nagminnie nadu¿ywane i poza miastem ma³o kto by je zapala³ g³upio
t³umacz±c siê przed w³adz±.

Z tego te¿ pewno powodu nadmiernie uproszczono procedurê do jazdy
semaforowej
a round the clock traktuj±c nas jak stado bezmy¶lnych baranów.

Panowie!
Gdyby toby³a jedyna g³upota naszej w³adzy, mo¿na by siê podniecaæ.
Ale skro jest ich tyle, to przecie¿ szkoda zdrowia.
Nied³ugo zmieni siê ekipa i przeg³osuje mo¿e rozs±dek?
Marek
2007-06-19 14:24:20 UTC
Permalink
Post by Adam
Wyraźnie widać w codziennym ruchu drogowym, że stosowanie świateł
poprawia widoczność pojazdu.
I ja dorzuce swoje trzy grosze. Trochę wybranych statystyk:
W roku 2005 (dane z portalu policyjnego)
Ogółem wypadków 48 100 czyli 100%

Warunki atmosferyczne:
Dobre warunki atmosferyczne 32 214 czyli 67%
Oślepiające słońce 586 czyli 1,2%
Silny wiatr 225 czyli 0,5%
Pochmurno 7 510 czyli 15,6%
Opady deszczu 4 735 czyli 9,8%
Opady śniegu 2 376 czyli 4,9%

Miejsce wypadków
prosty odcinek drogi 27 585 czyli
57,3%
niebezpieczny zakręt 4 712 czyli
9,8%
niebezpieczny zjazd 192 czyli
0,4%
wierzchołek wzniesienia 207 czyli
0,4%
rejon skrzyżowania 4 447 czyli
9,2%
skrzyżowanie dróg równoległych 489 czyli 1%
skrzyżowanie z drogą pierwszeństwa 10 164 czyli 21,1%

Jak podaje policja głównymi przyczynami wypadków jest:
1. Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu
2. Nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu
3. Nieprawidłowe wykonywanie manewrów: wyprzedzanie, omijanie,wymijanie

No i trzeba jeszcze dodać jedną ważna liczbę nietrzeźwi kierowcy 14,1 %
ogółem wypadków.

Jak widac ze statystyk najwięcej wypadków jest z przyczyny prędkości przy
dobrych warunkach
atmosferycznych i to na prostych odcinkach drogi (tu nie liczyć pijanych
kierowców).
Więc niech mi nikt nie mówi że włączenie świateł zmienjszy tak bardzo ilość
wypadków
bo jeśli klient będzie pędził zwykłą drogą 120 km/h albo znacznie więcej to
ze światłami czy bez
i tak rąbnie w drzewo, kogoś potrąci albo walnie w inny samochód. Światła
nie mają tu nic do rzeczy.
Oczywiście nie licze pijanych pacjentów bo tym nawet zestaw żarówek z
latarni morskiej nie pomoże
Moim zdaniem po prostu większość jeździ bezmyślnie a na to nie ma ani
lekarstwa ani nie pomogą żadne przepisy !!!!!!!!!!!
Marek
Adam
2007-06-19 18:19:24 UTC
Permalink
Post by Marek
Jak widac ze statystyk najwięcej wypadków jest z przyczyny
prędkości przy dobrych warunkach atmosferycznych i to na
prostych odcinkach drogi (tu nie liczyć pijanych
kierowców).
Interpretacja jest różna i wystarczy troszkę się wysilić i już mamy inne
wnioski.
Choćby takie - najwięcej wypadków zdarza się w pochmurny dzień, na
prostej drodze i podczas wyprzedzania lub wymuszania pierwszeństwa.
Wniosek z tego, że przy mniejszej ilości światła samochody są mniej
widoczne i kierowca albo nie zauważa jadącego z przeciwka pojazdu
podczas wyprzedzania, albo zbyt późno orientuje się, że ktoś inny jedzie
drogą z pierwszeństwem.

Nie mówię, że taka interpretacja jest właściwa - ale jest możliwa.
Post by Marek
No i trzeba jeszcze dodać jedną ważna liczbę nietrzeźwi kierowcy 14,1 %
ogółem wypadków.
To już nie ulega wątpliwości.
Jak najostrzejsze karanie tych, którzy jadą po pijaku jest po prostu
niezbędne. I to nie mandatem, tylko konfiskatą samochodu i odebraniem
prawa jazdy co najmniej na parę lat.
Post by Marek
i tak rąbnie w drzewo, kogoś potrąci albo walnie w inny samochód. Światła
nie mają tu nic do rzeczy.
Odblaskowe koszulki, trójkąt ostrzegawczy albo gaśnica na wyposażeniu
tez nie mają nic do rzeczy, a są wymagane przepisami (gaśnica i
trójkąt). I co, przeciwko temu też wszyscy protestują?
Post by Marek
Moim zdaniem po prostu większość jeździ bezmyślnie a na to nie ma ani
lekarstwa ani nie pomogą żadne przepisy !!!!!!!!!!!
To prawda.
Swoje dorzucają też beznadziejne polskie drogi.
--
Adam
Uno 999 ccm, 1993 r., gaźnik, LPG
Michal
2007-06-20 08:22:24 UTC
Permalink
Hehe, a za tą akcją nie stoi przypadkiem lobby producentów typu Hella??
:)) Da się zrobić na tym fajny biznes - nie przeforsują, że wg.
przepisów auta MUSZĄ jeździć na światłach DZIENNYCH, ale mogą budować
rynek poprzez "uświadamianie" jakie to złe, drogie i bezsensowne
przepisy są wprowadzane, ale jest na szczęście alternatywa w postaci
świateł dziennych, które są dobre, rozsądne, kompromisowe itp...
O ile pamiętam nawet link na tej stronce jest...

Co do mnie i tak jeździłem zwykle na światłach, auta są widoczniejsze,
po wprowadzeniu przepisów o wiele wygodniej mi się jeździ i to uważam za
bardzo dobre rozwiązanie.

Żeby ilość wypadków spadła drastyczniej to niestety trzeba dróg porobić
lepszych, żeby przeprawa z jednego miasta do drugiego nie przypominała
death rally, a na tych mniejszych/lokalnych wprowadzić solidne
ograniczenia i "niestety" usprawnić działania Policji, aby wymusić na
kierowcach jazdę zgodnie z przepisami. Polskie społeczeństwo niestety
pełne jest idiotów, którzy byle wyprzedzenie traktują jako zaproszenie
do wyścigów po terenie zabudowanym na zasadzie zawiści/walki, że moje
auto jest nie gorsze od Twojego i pojedzie szybciej.... Nie wspominam
już o "nagrzanych". Społeczeństwo też nie dojrzało do przeciwdziałania -
ostatnio widziałem reportaż - prowokację dziennikarską - koleś
symulował, że był już po paru głębszych i poprosił przechodzącą panią,
żeby pomogła mu wyjechać z koperty tak, żeby auto stało wzdłuż drogi, a
on to sobie dalej poradzi... no ręce opadają, kobieta pomogła, bo jak
się potem tłumaczyła lubi pomagać innym...

No i TIRy na tory - mniej korków/ smrodu itp. Praca i tak dla nich by
była zw. z obsługą przewozu na kolei, plus popyt który będzie i tak i
tak. Ostatnio znaleźć wolną plandekę 13,6 czasem graniczy z cudem...

Pozdrawiam,
MK

Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...