jo44
2008-05-19 21:28:25 UTC
Witam.
Mam Stilo Multijet - ok 60.000 km. Dotychczas nie było właściwie
żadnych problemów. Na początku marca wymieniono mi w ramach gwarancji
moduł przełączników pod kierownicą - pojawiły się kłopoty z kierunkowskazem.
Po 2 tygodniach nagle przestały działać: światła długie i mijania,
kierunkowskazy, wycieraczki i "komputer" sterowany z przełącznika
wycieraczek. Komputer niczego nie wskazał - wystarczyło dotknięcie do
kostek pod kierownicą i wszystko wróciło do normy. Serwis coś tam
polutował w kostkach i miało być OK. Po dwu miesiącach nagle, w czasie
jazdy, zgasło oświetlenie tablicy wskaźników, okazało się także iż nie
działają światła postojowe przednie, oświetlenie tablicy rejestracyjnej
z tyłu i światła przeciwmgielne z tyłu. I znowu serwis, i znowu
dotknięcie kostek przywraca wszystko do działania, i znowu jakieś
lutowanie kostek, i znowu ma być OK.
A jak tak sobie myślę, że jeśli będę jechał 90 na godzinę (broń Boże
więcej :) w nocy kręta drogą i nagle mi wysiądą światła to trzecia
naprawa może nie być potrzebna...
Jak myślicie, co jest przyczyną tak dziwnego zachowania Stilo i co
właściwie zrobilibyście z serwisem Fiata??
Pozdrawiam
JO
Mam Stilo Multijet - ok 60.000 km. Dotychczas nie było właściwie
żadnych problemów. Na początku marca wymieniono mi w ramach gwarancji
moduł przełączników pod kierownicą - pojawiły się kłopoty z kierunkowskazem.
Po 2 tygodniach nagle przestały działać: światła długie i mijania,
kierunkowskazy, wycieraczki i "komputer" sterowany z przełącznika
wycieraczek. Komputer niczego nie wskazał - wystarczyło dotknięcie do
kostek pod kierownicą i wszystko wróciło do normy. Serwis coś tam
polutował w kostkach i miało być OK. Po dwu miesiącach nagle, w czasie
jazdy, zgasło oświetlenie tablicy wskaźników, okazało się także iż nie
działają światła postojowe przednie, oświetlenie tablicy rejestracyjnej
z tyłu i światła przeciwmgielne z tyłu. I znowu serwis, i znowu
dotknięcie kostek przywraca wszystko do działania, i znowu jakieś
lutowanie kostek, i znowu ma być OK.
A jak tak sobie myślę, że jeśli będę jechał 90 na godzinę (broń Boże
więcej :) w nocy kręta drogą i nagle mi wysiądą światła to trzecia
naprawa może nie być potrzebna...
Jak myślicie, co jest przyczyną tak dziwnego zachowania Stilo i co
właściwie zrobilibyście z serwisem Fiata??
Pozdrawiam
JO