Pawel A.
2007-11-09 09:27:25 UTC
Wczoraj miałem z ciekawą sytuacje: Na ulice jednokierunkową, którą jechałem
z przecznicy (a właściwie osiedlówki) wjechał od prąd kierowca. Ponieważ
droga była za wąska na wyminięcie, zatrzymaliśmy się i przez chwilę
dociekali kto ma nie po kolei w głowie - okazało się, że na drodze z której
gość się włączał był znak nakazu ze źle postawioną strzałką ( przed
południem skończyli się tam remont). Szcześliwie skończyło się na wspólnym
wyklinaniu człowieka, stawiającego znak oraz telefonie do straży miejskiej.
Ale gdyby doszło do zderzenia? Obaj kierowaliśmy się znakami..
Uprzedzając pytania - dziś rano już widziałem przy znaku robotników..
z przecznicy (a właściwie osiedlówki) wjechał od prąd kierowca. Ponieważ
droga była za wąska na wyminięcie, zatrzymaliśmy się i przez chwilę
dociekali kto ma nie po kolei w głowie - okazało się, że na drodze z której
gość się włączał był znak nakazu ze źle postawioną strzałką ( przed
południem skończyli się tam remont). Szcześliwie skończyło się na wspólnym
wyklinaniu człowieka, stawiającego znak oraz telefonie do straży miejskiej.
Ale gdyby doszło do zderzenia? Obaj kierowaliśmy się znakami..
Uprzedzając pytania - dziś rano już widziałem przy znaku robotników..